Podróż Bałkański Tour Nubirki
Słów kilka o sobie: jestem NUBIRKA, srebrna, metaliczna, ot co. Nubirka jaka jest każdy widzi. Wybitna, ponadczasowa, pełna mocy i dobrych prędkości. Co prawda mam swoje lata, ale co tam. W moim przypadku, to zaleta. Nikt i nic nie może się ze mną równać. O reszcie swych zalet nie wspomnę, przekonacie się sami. W tym roku mogłam wreszcie zaszaleć, rozruszać zastałe koła i hamulce. Usłyszałam: jedziemy w jedynym słusznym kierunku: południe… tak, tak, ale nie po sąsiedzku, tylko dalej. I się zaczęło. Jeden mechanik, drugi… podejrzewam, że do końca mi nie ufał. Powymieniał to i siamto … jakoś mu to może wybaczę, za dodatkową kosmetykę. A potem było pakowanie… skąd na Boga oni biorą tyle gratów? Dobrze, że mam duże możliwości, inaczej mieli by problem. A tak dociążona, z zasłoniętą tylną szybą – dałam radę! A potem, to już to co Nubirka lubi najbardziej: droga … wspaniała wstążka, wijąca się lub ciągnąca prosto w dal, w najprawdziwszą dal.
Taka ze mnie niepoprawna romantyczka. Droga i prędkość. Myślicie, że Nubirka nie lubi prędkości? Lubi – i to jak lubi. Bardzo. Pierwszy dzień to porządna rozgrzewka: Krosno - Tušilović, Chorwacja, 800 km. Mogłam pędzić po autostradzie, 150,160,180 … ehh. Cudo. A potem parkowałam wśród kwiatów, wspinającej się po drzewie dyni, pachnących pomidorów i papryki. U niejakiego Bośniaka, który reklamował się po polsku, co dziwniejsze znał się na ruskich pierogach.
Gawęda o Chorwacji 2013-08-25
Chorwacja – kraj słońca, wysp i lawendy …. Raczej czarnych chmur i lejącego deszczu. Jakie mieli miny – bezcenne. A ja w chlapie jechałam sobie dalej, po coraz ładniejszych terenach. Zrobili mi sześciogodzinną przerwę w wilgotnej plitvickiej okolicy. Podobno mieli szczęście – szare niebo zapewniło im nie najgorsze zdjęcia i brak tłumu na kładkach. A tłumów, to oni nie lubią jak i ja. Potem jechaliśmy bombową okolicą, takie coś pomiędzy prerią, pustynią i sama nie wiem czym. Normalnie, tylko bizonów brakowało. Odludzie, na horyzoncie szpiczaste góry … czarne chmury, oberwanie owych chmur i autokar wyprzedzający na serpentynie TIRa. Aż zwolniłam z wrażenia, tak sama z siebie, bo oni tylko coś mamrotali bladzi jak papier. W tych warunkach ujechałam tylko ze 150 km. Mogłam dalej, ale zarządzono nocleg w wymarłym miasteczku. Gračac się nazywało, czy jakoś podobnie. Mogliby tam nagrywać thrillery i nie potrzebowaliby dodatkowej scenografii. Przed wojną zamieszkałe w większości przez Serbów, po wojnie nie doczekało się powrotu dawnych mieszkańców. Ciekawostka taka, że w tym miasteczku jak pada deszcz, to nie ma wody w kranie. W knajpie można zamówić juhe, ale kawy już nie. Dobrze, że mi woda do szczęścia nie była potrzebna – swoje paliwo miałam i byłam zadowolona.
Potem były jadrańskie klimaty, w stylu Szybernika, Splitu, nie ma co się rozpisywać, no chyba, że jazdę wąskimi uliczkami z murkami z kamienia po obu stronach … to nawet było ekscytujące.

Gawęda o Bośni i Hercegowinie 2013-08-29
Ale gość gościem, a świat pachniał dojrzałymi figami, miodem figowym i nalewkami figowymi [jedna dojechała do domu], pachniał kawą, wspaniałą kawą w džezvie [džezvy też przyjechały do domu]. Kawa po bośniacku, to istna ambrozja, królowa kaw, cudowność dostępna na wyciągniecie ręki, na wyciągnięcie kieszeni, ponieważ porządna kawa po bośniacku – owo niebo w gębie – jest tańsza od szklanki wody. A sery, sery sprzedawane są z worków, takich worków to ja jeszcze nie widziałam, ale zapach serów ...hymmm. I widziałam jak się buduję prawdziwą autostradę, normalnie budują ją na słupach i przeszkodą nie są Wodospady Kravica. Mówię wam, za rok pielgrzymi do Medziugorie dojadą autostradą. Mogłabym tam zostać. Nawet nie straszne mi małe, czerwone tabliczki z ludzką czaszką.

Gawęda o Republice Dubrownickiej 2013-09-01

Gawęda o Montenegro 2013-09-03
Po takich podbojach nadszedł czas na finisz. Końcówka jak na Nubirkę była imponująca – bo wjechałam bardzo wysoko…. Naprawdę , byłam wyżej niż bieszczadzkie połoniny. A jaką serpentyną jechałam… marzenie. Podobno budowniczy był zakochany w miejscowej księżniczce i postanowił drogą na skale wypisać jej inicjały. Ile w tym prawdy, nie wiem, ale serpentyna jest wspaniała. Z zakrętu w zakręt wjeżdżałam coraz wyżej i wyżej, najpierw pojawiła się Zatoka Kotorska i maskujące się mury miasta kotów, które wytrwale zdobyli dzień wcześniej [ciekawe po co, skoro jadąc ze mną wjechali wyżej]. Potem ukazywały się kolejne fragmenty Boki Kotorskiej, miejsce przez które jechałam, do tego intensywnie błękitne niebo … I tak wtarabaniłam się na ponad 1500 m. n. p. m, na świętą dla Czarnogórców górę Jezerski vrh (1657 m n.p.m.). Tam zajęłam strategiczne miejsce na parkingu, a oni weszli wyżej do mauzoleum władcy – filozofa Piotra II Petrowicia-Niegosza, który na domiar wszystkiego wiosną tego roku został ogłoszony świętym. Stamtąd już mniejszymi zakolami dojechałam do starej stolicy – Centilje, aby przez Budvę, dotrzeć do klimatycznego Starego Baru. Pożegnałam morze i Jadrankę, aby po grobli jeziora Szoderskiego [ha ha ha widziałam je wcześniej z góry!] dotrzeć do wąwozu rzeki Moraca. Imponująca trasa: długości ok. 45 km, 32 tunele, jazda po półce wykutej w skale, przepaście, głębokość sięga w tym miejscu ok. tysiąca metrów, ciemność w nieoświetlonych tunelach, które sobie zakręcają… i wyobraźcie sobie Tiry, które też tędy jadą, ponieważ to droga krajowa do granicy ;) Nie dziwie się, że na każdym wolnym miejscu był wymalowany numer do auto – naprawy.

Gawęda o Serbi 2013-09-06
Aby powrót nie był nudny, zawiozłam ich jeszcze w góry Tara, aby mogli sobie pojeździć serbską, zakręconą kolejką. Więcej o tym cudeńku na wąskich szynach w osobnej podróży http://kolumber.pl/g/147634-Mokra%20G%C3%B3ra%20-%20kolejka%20wywija%20%C3%B3semki
A jakie mieli miny - jak padniętych po całym dniu - dowiozłam na nocleg do pseudo-zamku. To był prawie koniec moich przygód. Jedynie granica serbsko – węgierska nas przystopowała, aby na pożegnanie zobaczyć jak mój kultowy, bałkański krewniak – JUGO – przed samą odprawą wyzionął ducha.
W skrócie moja trasa wyglądała tak:
Lipownica- przejazd przez Budapeszt - Tušilović Chorwacja [nocleg] - Jeziora Plitvickie - Gračac [nocleg] - Szybenik - Seget Vranjica [noclegi] - Split - Medziugorie, Bośnia i Hercegovina [nocleg] - Wodospady Kravica - Počitelj miasteczko z meczetem z XVI w i medresą: - Mostar – Blagaj: dom derwiszów nad Buną; podziemną rzeką [nocleg] - Trebinje bazar - Dubrownik [góra Srd 412 mnpm] Chorwacja - Cavtat [noclegi] - Herceg Novi Czarnogóra - Risan rzymskie mozaiki - Perest wysepki – Dobrota - Bjelila [noclegi] - plaża Radovici - Kotor - serpentyna nad Kotorem - Lovćen mauzoleum Piotra II Petrowicia-Niegosza: góra Jezerski vrh (1657 m n.p.m.) - Cetinje dawna stolica Czarnogóry - Budva - Sventi Stefan wysepka z hotelem - Bar [nocleg] - Stari Bar - Jezioro Szoderskie - wąwóz rzeki Moraca - Bijelo Polje [nocleg] - Zlatarsko Jezero Serbia - Mokra Góra - okolice Koceljeva [nocleg w pseudo-zamku] - tranzyt do Krosna.
W ramach dodatku zaplączę trochę Belgradu, który jakoś nieustanie kojarzy się z tranzytem przez Serbie.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Niesamowita podróż!
-
...zuch Nubirka!...
-
Zapraszamy serdecznie
-
...teraz niech Nubirka odpocznie, ale jeszcze wrócę!...
-
Gratuluję pięknej podróży i uznanie dla Nubirki. Pozdrawiam.
-
Nubirko, spisałaś się znakomicie !!! I jeszcze wspaniale opisalaś swoja podróż i okrasiłaś pięknymi zdjeciami :))
-
Wszystkim, którzy odwiedzili nubirkowe podboje - DZIĘKI SERDECZNE!
-
Nubirko, gratuluję podróży, cieszę się, że dzielnie przewiozłaś swoich pasażerów przez pół europy i zapewniłaś im wspaniałe wakacje.
-
Pozdrowienia przekaże.
-
Pozdrowienia dla Nubirki :)
-
upss, miało być Olu:)
-
Olku - ja także nie mogę... To ma chyba coś wspólnego z szykowanymi i zapowiadanymi zmianami na Kolumberze...
-
Marku - jeśli moja podróż zachęciła Cię do powrotu na Bałkany, to bardzo się cieszę. Dziękuję.
Niestety nie mogę zamieszczać komentarzach na podstronach poszczególnych osób. -
Podobne trasę odbyłem kilkka lat temu. Może ją jeszcze kiedys powtorzę, bo jest tego warta.Pozdrawiam
-
Spokojnie, ja tez nie zdążam odpowiadać, bo część nie chce się otworzyć.
-
Ola,zajrzę potem,zanim mnie coś trafi.
Nie mogę odpowiedzieć na komentarze,bo strony się nie otwierają.
Widzę,że są zmiany na portalu,ale na gorsze.
Strony głównej wogóle nie ma,to naprawdę zachęca nowych ludzi do przyjścia tu.... -
Pięknie.... na pewno wrócę, szczególnie w te muzułmańskie klimaty.....
-
Olu, super podróż, jeszcze powrócę.
-
Wspaniała udana galeria i opisy.
-
Dotarłem do końca i z przyjemnością zapoznałem się z Twoją wyprawą:) Co do tekstu relacji, to widać, że jest bardzo osobisty,k na tyle osobisty, że przyznaję, że miałem trochę problemów w zrozumieniu co autor miał na myśli pisząc niektóre zdania, ze względu na brak większego kontekstu. Tak czy siak Super podróż! Większość z tych miejsc jest mi znana, ale niektóre nie. Bałkany są cudowne i mają niesamowity klimat i warto tam jeździć. Mam nadzieję, ze także się w nich zakochałaś i będziesz tu jeszcze wracać nie raz, bo ciekawych miejsc jest tu ogrom:) Pozdrawiam serdecznie!
-
Wpaniała podróż,pięknie opisana z uroczych miejsc,w których jeszcze nie byłam.
Miło mi było u Ciebie gościć.
Pozdrawiam-) -
Gratuluję wspaniałej podróży!:))
Zabieram się za czytanie i oglądanie,
ale chyba muszę trochę na raty:) Pozdrawiam!:) -
Co do punktów - to o tym myślałam, żeby same kraje były... ale nie przekonałam się do tego... jeszcze pomyślę. Starałam się za to podpisywać zdjęcia dokładnie.
-
Ooo doczekałem się Twej Bałkańskiej eskapady:) Super, zabieram się za czytanie i oglądanie:)
Aha, zauważyłem, że zdjęcia nie są przypisane do miejsc, ale ogólnie do krajów. W związku z tym myślę, że lepiej jest zmienić lokalizację na ogólnie kraje, a nie miasta. Czyli zamiast Szybenik dać Chorwacja, zamiast Mostar dać Bośnia i Hercegowina, zamiast Kotor dać Czarnogóra. Bo tak to potem ktoś będzie przeglądał miasta i znajdzie przykładowo Mostar, ale na zdjęciach będzie widział Medjugorje, czy też zdjęcia z Cetinje będzie miał podpisane jako Kotor. A to rodzi zamieszanie. Dlatego myślę, że lepiej wyglądałoby kraje jako lokalizacje.
będę korzystać z Twoich wskazówek ;)